Pierwszy raz we Włoszech

Wydaje się to niemożliwe, blisko 30 na karku i jeszcze nie być we Włoszech? A jednak… ostatnio udało się to jednak zmienić. Skorzystałam z okazji, i zabrałam się ze znajomymi jadącymi samochodem do Werony. Jako że miasta to nie jest moja bajka, poprosiłam o podwózkę w najbliższy, interesujący region i tak oto trafiłam nad Jezioro Garda. Co prawda pogoda nie była idealna, bo maj w tym roku był kapryśny, ale mimo to udało się spędzić fajnie 4 dni na wędrówkach po górach oraz zwiedzaniu okolicznych miasteczek.

Jezioro Garda na 4 dni to jednak za mało

Wydawało mi się ze 4 dni pozwolą mi coś zobaczyć w tej okolicy, ale przy dość kapryśnej pogodzie… no niestety, nie miałam za wiele szczęścia. Tylko 1,5 dnia było faktycznie przyjemnego, a przez resztę czasu niebo przykrywała szara warstwa chmur z których kapał niemal przez 24 godziny na dobę deszcz.

Tak czy inaczej, zdecydowałam się na nocleg w Nago-Torbole, za radami zawartymi w poradniku dotyczącym tego rejonu. Była to idealna lokalizacja – hotel 100 metrów od brzegu jeziora, a jednocześnie w centrum miasteczka, co dawało duże możliwości logistyczne.

Jeden z niewielu przebłysków dobrej pogody

Z ciekawych rzeczy które zapamiętam na pewno z tego wyjazdu, to poza faktem że warto przyjechać tu jednak późniejszą wiosną lub wręcz jesienią (podobno latem jest nieznośnie gorąco) to…

… woda w jeziorze tylko wygląda ładnie. Tzn jest czysta, wręcz niebywale czysta. Ale jest tez niesamowicie zimna! Co prawda maj w tym roku nie był specjalnie ciepły, ale przy 24 stopniach Celsjusza temperatury powietrza woda miała w Rivie całe… 12 stopni

Woda w Jeziorze Garda jest koszmarnie zimna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *